Cześć. :)
Chciałabym się z Wami podzielić przepisem, który podsunęła mi kiedyś przyjaciółka. Jako, że jestem trochę noga, jeśli chodzi o pieczenie,to obawiam się jakichkolwiek starć z plackami, tortami i ciastami. Jednak okazało się, że zrobienie takich muffinek jest banalne i niezbyt pracochłonne. Zajmie Wam to około 30 minut i jest świetnym rozwiązaniem, gdy z wizytą wpadną niezapowiedziani goście.
Składniki, których będziecie potrzebować :
- 2 szklanki mąki
- pół szklanki cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- tabliczka czekolady
- pół szklanki oleju
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
* opcjonalnie zamiast czekoladowych muffin można przygotować białe. Wtedy wystarczy zamiast dwóch łyżek kakao, dodać dwie łyżki mąki.
Sposób wykonania :
- Najpierw należy rozgrzać piekarnik do odpowiedniej temperatury, czyli 180 stopni z termoobiegiem lub 200 stopni bez termoobiegu.
- Następnie pokroić w drobne kosteczki czekoladę. Wystarczy najtańsza biedronkowa, najlepiej bez żadnego nadzienia - po prostu mleczna. Jeśli zdecydujecie się na przygotowanie białych muffinek, dodajcie białą czekoladę.
- Przygotować dwie miski. W jednej wymieszać wszystkie suche składniki, tj mąka, cukier, proszek do pieczenia, kakao, czekolada, a w drugiej mokre składniki, czyli jajko,olej, mleko. Pamiętajcie, aby dobrze przesiać mąkę!
- Potem wystarczy zmieszać zawartość obu misek ze sobą bardzo dokładnie, tak, aby nie zostały grudki.
- Do papierowych papilotek należy nakładać masę, na około 2/3 wysokości. Taka porcja powinna wystarczyć na około 20 muffin.
- Piec przez 17 minut.
Jak widzicie przygotowanie wcale nie zajmuje dużo czasu. Nie potrzebujecie do tego nawet miksera. Muffiny wychodzą naprawdę pyszne, sama bardzo często korzystam z tego przepisu. :)
Papilotki do muffin dostaniecie w każdym supermarkecie, ale chyba najbardziej opłaca się kupić w Tesco, bo około 5 złotych za 100 sztuk. Polecam także metalowe formy, które nadają odpowiedni kształt ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz